piątek, 6 lipca 2007








Zdjęcia ukazują parę na zakupach w centrum handlowym w Coventry.

Przystają, pozują do zdjęć i znajdują czas dla fanów. Wiele polskich gwiazd ma sympatyków gdzieś, choć trzeba oddać sprawiedliwość Mandarynie, która - w przeciwieństwie do Dody, Tatiany Okupnik i kilku innych - uchodzi za uprzejmą i uczynną. Tylko czy to odstępstwo nie jest dziwactwem? Rozumiemy chęć odgrodzenia się, u Dody to już etap głębokiego lęku przed rozgorączkowanymi wyznawcami, niekontrolowanym i nieestetycznym kontaktem. Boskość domaga się praw, powinna być ekskluzywna - i nie ma w tych słowach ukrytej ironii i przekory.

Brak komentarzy: